Powstańcy styczniowi z powiatu strzyżowskiego
Powstanie Styczniowe zapoczątkował wydany w dniu 22 stycznia 1863 r. manifest Tymczasowego Rządu Narodowego w Warszawie, wzywający Polaków do walki z caratem. Powstanie styczniowe swoim zasięgiem objęło Królestwo Polskie, a także Litwę, Białoruś oraz część Ukrainy i miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek.
7 lutego 1863 r. Komitet Centralny jako Tymczasowy Rząd Narodowy wydał odezwę do Polaków w zaborze austriackim i pruskim. Jak pisze Marian Terlecki w książce pt. „Udział Podkarpacia w powstaniu styczniowym" w końcowej części odezwy przed Galicją postawiono kilka ważnych zadań, w tym m.in.: „angażowanie ochotników, szczególnie mających przygotowanie wojskowe, uzbrajanie ich i kierowanie przez granice do szeregów narodowych, gromadzenie broni dla potrzeb powstańców czy płacenie podatków". Nawoływanie o wsparcie zakończone było słowami „Bracia (...) czekamy na pomoc waszą i żądamy jej w imię wspólnego dobra, to jest wolności i niepodległości Polski".
Apel ten nie pozostał bez odpowiedzi. Z terenów dzisiejszego Podkarpacia, dawnej Galicji, do Królestwa Polskiego rozpoczęli się przedzierać liczni ochotnicy, rozwinęła się służba kurierska, przedstawiciele różnych grup, w tym ziemiaństwo podkarpackie zaczęło prowadzić ożywioną działalność polityczną i organizować pomoc dla powstańców poprzez zbieranie funduszy pieniężnych, przygotowanie zaopatrzenia w broń i umundurowanie, a w późniejszym okresie organizowanie zaplecza dla powstańców wycofujących się z Królestwa.
Z każdego miasta, miasteczka, wsi czy ziemiańskiego dworu rekrutowali się ochotnicy - powstańcy, którzy jak podaje M. Terlecki przed wyruszeniem na pomoc rodakom, mieszkającym pod zaborem rosyjskim, zbierali się w ustalonych miejscowościach m.in. w: Zagórzanach koło Gorlic, Bieździedzy, Jaśle, Korczynie, Polance koło Krosna i Haczowie. Stamtąd docierali do wyznaczonych miejsc blisko granicy i zasilali szeregi tworzonego tam oddziału. Następnie pod rozkazami wyznaczonego dowódcy przekraczali granicę zaboru i brali udział w walkach na Lubelszczyźnie, Podlasiu, w Krakowskiem i Kieleckiem. Jednak ze względu na zbyt słabe uzbrojenie i niedostateczne przeszkolenie wojskowe ich potyczki z wrogiem z góry skazane były na niepowodzenie.
Pod względem liczby uczestników powstania wyróżniły się następujące miejscowości Podkarpacia: Dębowiec - 23, Gorlice - 22, Kołaczyce - 19, Sanok - 13, Krosno - 12, Jasło - 9, Lesko i Haczów - 8, Brzozów - 7, Biecz - 6, Frysztak i Żmigród - 4. W tym zestawieniu brakuje m.in. Strzyżowa, z którego jak podają autorzy „Księgi pamiątkowej" wydanej z okazji 75 - lecia Liceum Ogólnokształcącego Panowie Zygmunt Nowakowski i prof. Józef Nowakowski do walki w powstaniu styczniowym wyruszyło 5 ochotników. Również i z innych wsi czy miast ówczesnej Galicji znane są nazwiska jednego bądź dwóch uczestników powstania, w tym m.in. z Bonarówki, Czudca, Lubli, Markuszowej czy Różanki.
Udział mieszkańców z terenu obecnego powiatu strzyżowskiego w powstaniu był dość liczny. Do Królestwa Polskiego mimo szykan ze strony żandarmów austriackich przedostawali się młodzi chłopcy - ochotnicy, którzy zasilali tworzone przy granicy oddziały powstańcze.
Z zachowanych przekazów i dokumentów oraz kroniki pamiątkowej rzetelnie opracowanej na 75 -lecie strzyżowskiej „Alma Mater" wynika, że Strzyżów miał swoich powstańczych bohaterów. Jednym z nich był strzyżowski rzeźnik 20 - letni Teodor Samolewicz, który walczył pod rozkazami Mariana Langiewicza - generała i dyktatora powstania styczniowego. Podczas jednej z bitew został ranny w nogę, dostał się do niewoli i trafił na Syberię. Udało mu się jednak szczęśliwie powrócić do Strzyżowa i doczekać niepodległej Polski, gdyż umarł w 1919 r. Z niewoli do domu wrócił też niejaki Onufry Harmata, sztuka ta niestety nie udała się wywiezionemu na Sybir Janowi Mydlarskiemu. Z kolei, biorący udział w kilku większych potyczkach na północny - wschód od Krakowa, Józef Ścieżka, wróciwszy w rodzinne strony po zdławieniu powstania, został skreślony z listy uczniów a następnie aresztowany. W powstaniu styczniowym wziął także udział 19 - letni Antoni Jabczyński - mieszczanin ze Strzyżowa, który walczył pod rozkazami rzeszowskiego blacharza, pułkownika Marcina Borelowskiego ps. Lelewel. Ciężko ranny w potyczce pod Bychawą w pobliżu Krasnegostawu, został szczęśliwie wywieziony z pola bitwy i przez nieznaną z nazwiska markietankę dowieziony do Strzyżowa, gdzie doczekał się niepodległości, gdyż zmarł w 1920 r.
Jak podaje M. Terlecki w książce pt. „Udział Podkarpacia w powstaniu styczniowym" za „Księgą pamiątkową opracowaną staraniem Komitetu Obywatelskiego w 40 - tą rocznicę powstania w roku 1863/4" Józefa Białyni Chołodeckiego również i Ziemia Frysztacka wydała kilkunastu ochotników. I tak z Frysztakiem związanych było 4 powstańców: Michał Gajda, Franciszek Hawer, Jędrzej Rucki i Antoni Wężowicz. Pierwszy z nich urodził się w 1832 r. we Frysztaku, a w powstaniu, służąc jako szeregowy w oddziale gen. Z. Jordana i płk. T. Wierzbickiego, był wielokrotnie ranny. Z kolei 42 - letni Franciszek Hawer w powstaniu pełnił funkcję naczelnika i organizatora miasta Grójec. W grudniu 1863 r. aresztowany i zesłany do rot aresztanckich w Riazaniu, gdzie przez trzy lata odsiadywał wyrok. Po klęsce powstania trudnił się szewstwem w Krakowie. Trzeci zaś, biorąc udział w bitwie pod Komorowem, został wzięty do niewoli. Potem najprawdopodobniej został skazany i przewieziony do Radomia. Natomiast 21 - letni cukiernik Antoni Wężowicz w powstaniu służył jako szeregowy i brał udział w bitwach pod Stefankowem i Borją. Dostał się do niewoli, a następnie został zesłany na Syberię, z której szczęśliwie powrócił do domu.
Również i pozostałe miejscowości mają w swojej historii jednego bądź dwóch powstańców zrywu styczniowego. I tak z Markuszowej w potyczkach powstańczych wziął udział 45 - letni Jan Król z zawodu leśniczy. W maju 1864 r. został on osądzony przez sąd wojenny w Rzeszowie i skazany na 2 miesiące więzienia. Z Twierdzą związany jest urodzony w 1843 r. Michał Fusek, praktykant gospodarstwa. W powstaniu służył jako szeregowy pod rozkazami płk. M. Borelowskiego i walczył m.in. pod Panasówką. Tutaj w wyniku ran utracił prawą rękę. Po klęsce powstania został zarządcą lasów. Kolejny powstaniec urodził się w Lubli w 1841 r. i był to Jan Witold Rogoyski. Jako jeden z nielicznych studiował w akademii wojskowej i odbył służbę wojskową na Węgrzech. W 1863 r. służył w oddziale płk. D. Czachowskiego, gdzie pełniąc rolę dowódcy batalionu, awansował do stopnia majora. Po powstaniu wrócił w rodzinne strony i gospodarował w Szufnarowej. Następnie przez 23 lata pełnił funkcję burmistrza Tarnowa. Zmarł w 1916 r. w Tarnowie, gdzie został pochowany. W powstaniu wziął też udział syn popa z Bonarówki - Emil Kotowicz, który wraz z innymi uczniami między 14 marca a 28 kwietnia 1863 r. opuścił gimnazjum w Rzeszowie. Władze udowodniły mu udział w akcji powstańczej i osądziły na podstawie poszlak. Uczestnikiem powstania, szefem Wydziału Wojskowego w Krakowie był również związany z Gogołowem gen. Ignacy Skarbek Kruszewski. W roku 1863 został mianowany przez Rząd Narodowy Naczelnym Wodzem sił powstańczych. Nominacji jednak nie przyjął, a mimo to został aresztowany przez Austriaków w Krakowie i wydalony z granic Austro - Węgier. Powrócił do kraju dzięki wstawiennictwu króla Belgii Leopolda I i zamieszkał w Gogołowie, gdzie w 1879 r. zmarł, a następnie został pochowany. Ponadto z imienia i nazwiska bądź tylko z nazwiska wymienić można: Leona Śmiałowskiego - mieszczanina z Czudca, Józefa Ligęzę - również z Czudca, Żródłowskiego ze Strzyżowa, Ścieżkę z Grodziska czy Szeligę z Wysokiej Strzyżowskiej.
Nie wszyscy powstańcy wrócili cało do swoich domów i rodzin. Cześć z nich zginęła w walkach lub zmarła w wyniku odniesionych ran. Wśród nich był m.in. Feliks Rudzki (Rucki) syn Macieja i Olimpii Oraczewskiej z Różanki. Powstaniec w wyniku odniesionych ran na polu bitwy zmarł 22 marca 1863 r. i został pochowany pod Żabnem. Z kolei 21 października 1863 r. w bitwie pod Jurkowcami zginął dziedzic włości Kobyle - Seweryn Zwoliński, walczący w oddziale płk. D. Czachowskiego w stopniu porucznika. Staraniem mieszczan Krosna w dniu 6 listopada 1863 r. odbyło się nabożeństwo żałobne za duszę Seweryna Zwolińskiego i jego towarzyszy poległych pod Jurkowcami.
Mieszkańcy naszego powiatu nie tylko brali udział w walce zbrojnej, ale także działali na rzecz powstania. Wymienić tutaj należy galicyjskiego dyplomatę, polityka, pamiętnikarza, właściciela dóbr dobrzechowskich Andrzeja Edwarda Koźmiana, który często wyjeżdżał do Paryża, gdzie z działaczami hotelu „Lambert" zabiegał o pomoc i interwencję Francji. Pełnił on rolę pośrednika między Rządem Narodowym a rządem francuskim. Wraz z upadkiem powstania powrócił do Dobrzechowa, gdzie zmarł 10 listopada 1864 r. i tutaj został pochowany. Również jego syn Stanisław Koźmian, wzorem ojca i dziadka, poświęcił się działalności politycznej i pisarstwu, a jego najgłośniejszą rozprawą historyczno - polityczną była właśnie „Rzecz o roku 1863".
W Powstaniu Styczniowym uczestniczyło jak podaje M. Terlecki w sumie 282 powstańców związanych z Podkarpaciem. Ich losy powstańcze były bardzo różne. Jedni zginęli na polu walki bądź zmarli wskutek odniesionych ran, inni dostali się do niewoli rosyjskiej i zostali skazani na syberyjskie zesłanie, a jeszcze inni szczęśliwie zdołali powrócić do domu i dożyć chwili, kiedy Polska znów była wolna. Współcześnie o bohaterskich powstańcach przypominają nam nieliczne pomniki, w tym ufundowany przez frysztackie społeczeństwo znajdujący się przy cmentarzu krzyż - pomnik z napisem „W hołdzie poległym powstańcom 1863 - 1920" oraz dobrzechowski pomnik Poległym w walce za Ojczyznę w 1863 r., pod którym 27 stycznia 2013 r. w 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego oddano hołd powstańcom.
Pomnik ten wzniesiony został z inicjatywy członków Kołka Rolniczego w Dobrzechowie na skraju cmentarza parafialnego (od strony południowo-wschodniej) w 1913 roku, w 50 rocznicę wybuchu powstania, na pamiątkę powstania narodowego oraz w hołdzie wszystkim powstańcom. Obelisk w całości zbudowany jest z piaskowca i stanowi go około 2,5-metrowy cokół zbudowany z kamieni, zwieńczony krzyżem przepasanym koroną cierniową. Pod krzyżem znajduje się orzeł z rozpostartymi skrzydłami, rozrywający dziobem kajdany, które go skuwają. Na cokole widnieje napis (pierwotnie na piaskowcu, a od 1988 r. na metalowej tablicy): „POLEGŁYM W WALCE ZA OJCZYZNĘ W R. 1863 W 50. ROCZNICĘ. CZŁONKOWIE KÓŁKA ROLNICZEGO W DOBRZECHOWIE 1913".
Tadeusz Szetela w książce „Dzieje Dobrzechowa" tak opisał (za Złotą Księgą Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobrzechowie) budowę oraz uroczystość odsłonięcia i poświęcenia pomnika Powstania Styczniowego: „Uchwałę o wybudowaniu pomnika podjęło Kółko Rolnicze i ono też wraz z Kasą Oszczędności i Pożyczek poniosło większą część kosztów. Koszt budowy wyniósł 680 koron 84 halerze, licząc wydatki gotówkowe. Do tego należy doliczyć część kamienia uzyskanego bezpłatnie i jego bezpłatną zwózkę. Pomnik wykonany został na wzór pomnika znajdującego się na cmentarzu w Krośnie. Wykonawcami byli: Jędrzej Kołodziej i Jakub Jakóbczak - murarze z Dobrzechowa (postument), Michał Soból - kamieniarz z Cieszyny (krzyż), Wojciech Bara - rzeźbiarz z Glinika Górnego (orzeł zrywający kajdany), Antoni Tracz z Dobrzechowa (tablica). Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia pomnika odbyła się dnia 29 czerwca 1913 r. przy tłumnym udziale różnych organizacji, gości i ludności miejscowej oraz okolicznej. Wśród zgromadzonych byli także uczestnicy powstania 1863 r.: Źródłowski i Samolewicz ze Strzyżowa, Szeliga z Wysokiej i Ścieżka z Grodziska". 2 kwietnia 1921 r. przed tym pomnikiem odbyła się w Dobrzechowie wielka uroczystość z udziałem Wincentego Witosa, przywódcy Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast" i ówczesnego Premiera Rzeczypospolitej Polskiej.
W czasie II wojny światowej w obawie przed okupantem niemieckim tablicę z okolicznościowym napisem zatynkowano, orła zdjęto i ukryto w kaplicy cmentarnej, a na jego miejscu ustawiono figurkę Matki Boskiej. Po zakończeniu wojny tablicę oczyszczono, zaś orła umieszczono z powrotem na pomniku. Przez kolejne dziesiątki lat postument porastał obficie mchem, a na piaskowej tablicy coraz bardziej zacierał się napis. W 1985 r. w rocznicę 800-lecia Dobrzechowa dokonano jego oczyszczenia i konserwacji, a w 1987 roku powstałe Towarzystwo Przyjaciół Dobrzechowa ufundowało nową, odlaną w metalu tablicę na pomniku, zachowując jej pierwotny napis. Towarzystwo Przyjaciół Dobrzechowa w latach 2007-2009 przeprowadziło prace konserwatorskie pomnika: oczyszczono z mchu i brudu wszystkie jego elementy, uzupełniono pęknięcia na skrzydłach orła, wypełniono szczeliny w fugach między kamieniami cokołu, zaimpregnowano całość preparatem, chroniącym piaskowiec przed wilgocią i porastaniem niszczącym mchem.
[oprac. A. Zielińska]
Bibliografia:
1. 75 - lat Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie 1912-1987. Księga pamiątkowa pod redakcją Zygmunta Leśniaka i Józefa Nowakowskiego. Strzyżów 1987 r.
2. Tadeusz Szetela. Dzieje Dobrzechowa. Opowieść o rodzinnej wsi. Muzeum Okręgowe w Rzeszowie, Towarzystwo Miłośników Ziemi Strzyżowskiej w Strzyżowie. Rzeszów 1981 r.
3. Marian Hubert Terlecki. Udział Podkarpacia w Powstaniu Styczniowym. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej. Krosno 1997 r.
4. Hanna Lawera. Artur Bata. W Strzyżowie i na Pogórzu. PUW „Roksana" Krosno 1997 r.
5. Hanna Lawera. Artur Bata. Powiat strzyżowski. Oficyna wydawnicza „Apla". Krosno 2001 r.
6. Barbara Lubojemska. Frysztak Zarys monograficzny. PUW „Roksana" Krosno. 2001r.
7. Na podstawie:stron internetowych:
/biblioteka.kolbuszowa.pl/,
/pl.wikipedia.org/,
/www.smzk.org/,
/www.krosno.lasy.gov.pl/,
/rzeczpospolitajozefowska.wordpress.com/artykuly/kamienie-pamieci-powstanie-styczniowe-na-zamojszczyznie-jozefow-mieczyslaw-romanowski/,
/www.genealogia.okiem.pl/,
/wolnapolska.pl/
oraz informacji uzyskanych z gminnych bibliotek publicznych w: Czudcu, Frysztaku, Niebylcu i Wiśniowej, Urzędu Gminy we Frysztaku, p. Józefa Cynarskiego, p Jacka Grodzkiego i p. Mariana Złotka.